Jeśli szukasz sposobu jak zachęcić Twoje dziecko do ćwiczeń logopedycznych to mam coś dla Ciebie. To gra, która nie tylko jest fajną zabawą, ale również doskonała formą ćwiczenia wymowy dla dzieci z dużą porcją fajnej zabawy przy okazji!
Całkiem sporo ostatnio u nas gier dla dzieci. Mój starszy syn bardzo je ostatnio polubił, więc pojawiają się u nas kolejne pozycje. Teraz staramy się wykorzystywać jeszcze fajną pogodę i spędzać jak najwięcej czasu w ogrodzenie, ale wyobrażam sobie już te zimowe wieczory spędzone przy planszówkach. Cieszę się ogromnie, że zaczęliśmy powoli wracać do tego co namacalne. Nie ma to jak położyć się z dobrą książką wygodnie na kanapie, albo zagrać rodzinną rozgrywkę w ulubioną grę.
Mamy w domu dużo książek do ćwiczenia mowy, ale to pierwsza nasza gra logopedyczna, która się u nas pojawiła. Żeby wygrać trzeba się czasami nieźle nagimnastykować i nie raz pokazać język. Jest przy tym oczywiście dużo śmiechu. A dla mnie okazja żeby poćwiczyć trochę z Filipem te nieszczęsne R, a przy tym dobrze się bawić.
Gra planszowa, którą mam dziś dla Was jest doskonałym przykładem na naukę poprzez zabawę. Wiadomo gry uczą często logicznego myślenia, podejmowania ryzyka, budowania strategii. Ale nie w tym przypadku. Ta gra wyćwiczy Wasze aparaty mowy, bo żeby w nią wygrać trzeba wykonać dużo różnych zadań, w których są ukryte ćwiczenia logopedyczne. Jeśli zastanawiacie się jak je przemycić dzieciom to poznajcie tą niezwykłą grę!
Co jest w pudełku
W grze fabryka języka znajdziesz:
– planszę,
– 4 pionki,
– 50 dwustronnych kart,
– kostkę,
– instrukcję.
Na czym polega gra?
Zadaniem każdego gracza jest stworzenie swojego robota. Wydaje się to proste, ale w rzeczywistości, żeby zbudować swojego robota czasami trzeba się nieźle nagimnastykować. Gracze muszą wykonywać różne zadania, które umożliwią im zdobycie odpowiednich części robota. Wygrywa ten gracz, który jako pierwszy zbierze 5 części robota: głowę, tułów, 2 ręce i 2 nogi. A jak je zdobyć? Poruszanie się po planszy umożliwia wykonywanie różnych zadań, które przy okazji są fajnymi ćwiczeniami logopedycznymi. Czasami trzeba 3 razy ziewnąć, naśladować io-io karetki czy powtórzyć trudne zdanie. Zdarzają się również, że trzeba wyciągnąć język, wydmuchać powietrze, czy wypychać policzek językiem. Jak widzicie wcale to nie jest takie proste, ale gwarantuje Wam, że ta gra dostarcza masę radości dla dzieci i rodziców.
Czego uczy gra?
Przede wszystkim warto podkreślić, że gra została stworzona przez logopedę na co dzień pracującą z dziećmi – Małgorzata Korbiel. Jest to doskonała pozycja dla dzieci mających problemy z wymową, bo tak na prawdę wszystkie zadania jakie się wykonuje ćwiczą prawidłową wymowę. Takie ćwiczenia nie zawsze dla dzieci są atrakcyjne, ale jeśli przemycicie je w formie gry to nie tylko spędzicie razem fajnie czas, ale również poćwiczycie swoje aparaty mowy.
Dla kogo?
Gra jest przeznaczona dla dzieci od 6 roku życia, ale mój 4 letni syn z naszą pomocą całkiem dobrze sobie z nią radzi i bardzo ją polubił. Ciekawa forma gry zainteresuje dzieci w różnym wieku. Nie ma tu tradycyjnego rzucania kostką. Całą grę mamy wrażenie, że jesteśmy w fabryce robotów. Różne śmieszne zadania są fajnym urozmaiceniem gry i dostarczają sporo uśmiechu. Można w nią grać w 2-4 osoby. Rozgrywka zajmuje od 20 do 40 minut.
Co sądzi Filip?
Filip bardzo polubił Fabrykę języka. Najbardziej spodobało mu się tworzenie robotów. Ma niecałe 4 lata – niektóre zadania są jeszcze dla niego za trudne. Z innymi świetnie sobie radzi. Sięgamy do tej gry regularnie i na pewno szybko nam się nie znudzi. Oczywiście Filip uwielbia też tworzyć swoje własne roboty.
Najważniejsze o grze Fabryka języka
– oceniam grę na 10/10
– gra Fabryka języka została wydana przez wydawnictwo Zielona Sowa
– grę kupisz tutaj za ok. 37 zł
Miłej gry!
Klaudia
Dodaj komentarz