Karmienie, spanie, przewijanie. Już coraz mniej pamiętam te lata jak może życie kręciło się wokół tych trzech czynności. Moi chłopcy są już coraz starsi. Pewnie zabrzmi to banalnie, ale nie wiem, kiedy tak szybko urośli.
Cieszę się, że wyjście z domu nie wiąże się już z koniecznością noszenia wielkiej torby z różnymi rzeczami, które mogą się przydać, a samo przygotowanie do wyjścia nie trwa już dłużej niż samo wyjście z domu.
Pożegnaliśmy pieluszki
Moi chłopcy nie musieli się żegnać z butelkami czy smoczkami, bo nigdy z nich nie korzystali. Mieliśmy dwa przełomowe momenty. Pierwszym było zakończenie karmienia piersią, a drugim pożegnanie z pieluszką. Nie wiem, który z tych etapów przerażał mnie bardziej, ale w przypadku obu czekałam na odpowiedni dla nich moment i to chyba było kluczem do sukcesu, dzięki któremu oba te pożegnania mimo że trudne poszły nam łatwiej niż myślałam. Nigdy nie miałam aspiracji, żeby moje dziecko jak najszybciej pozbyło się pieluszki. Mieliśmy kilka podejść do tego, ale dopiero wtedy, kiedy dzieci były na to gotowe poszło szybko i gładko bez nerwów, zachęcania i nakłaniania.
O ile pieluszki pożegnaliśmy pieluszki to nadal nie pożegnaliśmy problemów z wrażliwą skórą moich dzieci i nadal w codziennej pielęgnacji korzystamy z CynkoKremu®. Więcej o nim możecie przeczytać w na blogu – o tutaj.
Nie pożegnaliśmy się z kremami pod pieluszki!
Szczerze powiedziawszy sama kiedyś myślałam, że takie kremy nie będą nam już potrzebne, gdy młodszy syn przestanie nosić pieluszki. Okazało się, że jednak mimo tego ciągle korzystamy z CynkoKrem®, bo po pierwsze to krem, który można stosować nie tylko na pieluszkowe odparzenia. Nadal zdarzają się takie sytuacje, w których ten krem mocno się przydaje i faktycznie pomaga, a podrażnienia u maluchów zdarzą się nie tylko pod pieluszką. CynkoKrem® tworzy na skórze powłokę izolacyjną, która chroni przed czynnikami drażniącymi i zmniejsza rozwój bakterii. Działa łagodząco, osłania i regeneruje skórę, co sprawdza się nie tylko przy pieluszkowych odparzeniach, ale również w innych sytuacjach.
Szybko przekonałam się, że i u malucha, który stara się samodzielnie korzystać z toalety zdarzają się podrażania. Zwłaszcza, gdy dziecko, które jest w przedszkolu nie zawsze samo dobrze się podetrze, a do podrażnienia wrażliwej w tych okolicach skóry jest bardzo łatwo. U mojego syna ta skóra niestety jest bardzo wrażliwa i boryka się z różnymi problemami.
Po drugie przez ostatnie pół roku i po powrocie dzieci do szkoły i przedszkola na nowo przypomniałam sobie czym są choroby. Nigdy wcześniej moje dzieci nie chorowały tak często. Oprócz ciągłych katarów i typowych infekcji górnych dróg oddechowych prym wiodły u nas jelitówki. Grypa jelitowa pojawiała się w przedszkolu, później się w szkole, później znowu w przedszkolu. Ciągle biegunki sprawiają, że o pieczenie, odparzenia i uszkodzenia bardzo łatwo. W takich momentach mocno pomógł nam ten sam krem, który stosowałam kiedyś pod pieluszkę: CynkoKrem ®. Łagodził skutki podrażnienia i tworzył ochronną warstwę na skórze. W przypadku literówek ten krem pomagał nie raz całej naszej rodzinie.
Zastosowanie tlenku cynku w codziennej pielęgnacji skóry dziecka
Jednym ze składników CynkoKremu® jest tlenek cynku, który znajdziecie również w maści cynkowej. To znana od tysięcy lat maść, która leczy choroby skóry. Kremy z tlenkiem cynku mają taką zaletę, że można stosować je od pierwszego dnia życia, a także u kobiet w ciąży i karmiących. Jeśli zastosujemy go pod pieluszkę stworzy warstwę ochronną, która zapobiega powstawaniu odparzeń i podrażnień. Pod tą warstwą skórze łatwiej jest się zregenerować, bakterie słabiej się namnażają. Dodatkowo skóra nie swędzi i nie szczypie, co zwykle bardzo przeszkadza maluchom i nie tylko. Kremy z tlenkiem cynku takie jak CynkoKrem® mają działanie ściągające, przesuszające i przeciwzapalne. Można je stosować nie tylko na pieluszkowe zapalenie skóry, ale również na otarcie naskórka, lekkie odparzenia, drobne rany czy nawet trądzik.
CynkoKrem® koi podrażnioną skórę szybko i skutecznie. Skóra szybciej staje się gładka i nawilżona. Zmniejsza uczucie pieczenia i swędzenia. W jego składzie znajdziecie nie tylko tlenek cynku:
- Tlenek cynku – tworzy na skórze cienką warstwę, która chroni skórę przed drażniącymi czynnikami i rozwojem bakterii. Osłania i łagodzi skórę, wspiera jej regenerację, a także zmniejsza produkcję sebum.
- Pantenol i olej ze słodkich migdałów – koi podrażnioną skórę, zmniejsza zaczerwienienia i uczucie pieczenia,
- Lanolina – nawilża i zmiękcza skórę,
- Wosk pszczeli – nawilża skórę i schroni ją przed utratą wilgoci.
Dla wielu z nas takie kremy kojarzą się tylko z odparzeniami, a tak nie jest. Można je stosować również w innych sytuacjach i bardzo dobrze sobie radzą. Już niedługo pokaże Wam na blogu jak wykorzystujemy go w codziennej pielęgnacji. Zdecydowanie warto go zostawić w domu nawet, gdy i Wasze dzieci nie noszą już pieluszek.
Miłego dnia!
Klaudia
Pomocny tekst?
Polub go lub poleć innym!
Daj znać co o nim myślisz. Dodaj poniżej swój komentarz.
Dziękuję! ♥
Wpis powstał we współpracy z ceneo.pl
Dodaj komentarz