Zanim zostałam mamą po raz pierwszy martwiłam się tylko o jedną rzecz. Nie umiałam doczekać się narodzin mojego syna, ale w mojej głowie pojawiały się myśli czy dam radę właściwie zadbać o takie maleństwo. Czy poradzę sobie z ubieraniem tych wszystkich maleńkich ubranek. Czy dam radę zmienić pieluszkę, bo przecież nigdy wcześniej tego nie robiłam. Czy zadbam odpowiednio o wrażliwą skórę mojego nowo narodzonego malucha.
Do swojej pierwszej ciąży przygotowałam się bardzo starannie, a przynajmniej tak mi się wtedy wydawało. Co tydzień śledziłam jak rozwija się moje dziecko w ciążowych kalendarzach. Wiedziałam co do dnia jaki to tydzień ciąży. Sprawdziłam wszystko co można wiedzieć o ciąży porodzie i opiece nad noworodkiem. Chodziłam z mężem na szkołę rodzenia, z której na prawdę sporo wyniosłam. Otrzymałam też sporo rad. Rad doświadczonych babć, mam i osób zainteresowanych moim sporym brzuchem, a często zupełnie mi obcych, bo spotkanych przypadkowo. Z początku wydawały mi się takie cenne i ważne, ale z biegiem czasu okazywało się, że nie zawsze się u nas sprawdzały.
Gdy mój syn pojawił się na świecie moje podejście zupełnie się zmieniło. Skończył się czas na niepotrzebne lęki, a zaczął czas opieki nad dzieckiem. Czas poznawania i szukania wszystkiego co dla niego najważniejsze. Bardzo szybko włączył mi się tryb mamy. Wiedziałam, że to ja muszę podejmować decyzje co dla mojego dziecka będzie najlepsze. A z tych przeczytanych internetów i dobrych rad muszę wybrać te odpowiednie dla nas. Macierzyństwa nie da się zaplanować. Ciągle mnie w nim coś zaskakuje. Ja znalazłam w tym wszystkich swój złoty środek, który na co dzień mocno mi pomaga. Staram się po prostu poznać jak najlepiej swoje dzieci. I co jest dla nich najlepsze. I tak też podeszłam do pielęgnacji delikatnej skóry niemowlaka. Szukałam produktów stworzonych z myślą o najmłodszych. Dobrych dla skóry i niealergizujących. Dzięki temu odkryłam jak ważna jest pielęgnacja skóry dziecka.
Skóra noworodka i niemowlaka nie ma łatwego zadania. 9 miesięcy dbają o nią wody płodowe, które ją chronią i nawilżają. Po opuszczeniu bezpiecznego brzucha mamy zamiast nich ma kontakt z suchym powietrzem, słońcem lub jest schowana pod pieluszką.
Skóra niemowlaka jest bardziej delikatna od skóry dorosłego człowieka. Dopiero w czwartym roku życia osiąga ona strukturę skóry dojrzałej jak u dorosłego człowieka. Do tego czasu nie ma w pełni wykształconych funkcji obronnych. Przez to jest bardziej narażona na powstanie oparzeń i otarć. To właśnie o skórę niemowlaka, którą na co dzień przykrywa pieluszka warto zadbać najbardziej.
Ja zawsze pamiętam o jednej złotej zasadzie: lepiej jest zapobiegać niż leczyć. Zdecydowanie warto pamiętać o codziennej pielęgnacji i to w dużym stopniu pomaga mi unikać różnych mało przyjemnych dla mojego syna podrażnień. I jak zwykle powstaje teraz pytanie co wybrać?
Na sklepowych półkach znajdziemy wiele produktów, które pomogą nam w pielęgnacji skóry niemowlaka. Zwłaszcza tej, która znajduje się pod pieluszką. Gdy po raz drugi zostałam mamą ponownie sięgnęłam po produkty, które wcześniej sprawdziły się w pielęgnacji mojego starszego syna. Wybrałam Sudocrem. Dlaczego? Lubię sprawdzone i znane mi produkty. Produkty bezpieczne od pierwszego dnia, przebadane dermatologicznie i hipoalergiczne. A teraz lubię go jeszcze bardziej, bo mogę go stosować codziennie. Jak to możliwe?
Gdy urodziłam starszego syna Sudocrem kojarzył mi się z kremem na odparzenia. I słusznie. Ten biały gęsty krem w szarym słoiczku to krem, który należy stosować, gdy na pupie dziecka pojawiły się odparzenia. Dzięki zawartości tlenku cynku Sudocrem wysusza skórę i działa antybakteryjnie. Chroni również skórę przed powstawaniem dodatkowych odparzeń. Aby działał i stanowił barierę ochronną dla skóry wystarczy jego niewielka ilość. Rozprowadzam go delikatnie na podrażnioną skórę tak, aby był on praktycznie niewidoczny. Unikam smarowania skóry grubą warstwą kremu. Skóra nie ma być biała od kremu tylko delikatnie nim posmarowana, co daje odpowiednią ochronę i dostęp powietrza.
Zwłaszcza w okresie letnich upałów Sudocrem nie raz nam pomógł. Dla mnie ogromnym jego plusem jest to, że działa szybko. Leczy podrażnioną i delikatną skórę malucha, a przy tym jest bardzo wydajny. Sudocremu w słoiczku nie stosujemy zapobiegawczo. Nie jest to krem na co dzień tylko krem, który pomaga wyleczyć skórę z odparzeniami.
A co wybieram na co dzień? Również stawiam na Sudocrem, ale już nie krem tylko maść. Do codziennej pielęgnacji sięgam po Sudocrem, ale nie ten w słoiczku, tylko Sudocrem care & protect. To maść stworzona z myślą o codziennej pielęgnacji skóry maluszka pod pieluszką. Jej stosowanie przy każdej zmianie pieluszki pielęgnuje skórę i zapobiega powstawaniu odparzeń. Zawiera w składzie pantenol, witaminę E oraz naturalne konserwanty. Nie znajdziemy w niej parabenów, dlatego jest bezpieczna nawet dla dzieci już od 1 dnia. A możecie z niej korzystać aż do zakończenia przygody z pieluchami. W przeciwieństwie do kremu w słoiczku w tej maści nie znajdziemy tlenku cynku, a zadaniem maści jest zapobieganie odparzeniom, a nie ich leczenie. Maść ma bardzo fajną konsystencję, łatwo się ją rozprowadza. Ja nakładam jej niewielką ilość Igorowi przy każdej zmianie pieluszki – niezależnie od pory roku i dnia. Robię wszystko co mogę, aby zapobiegać nieprzyjemnym dla malucha podrażnieniom skóry. Maść tworzy barierę ochronną i od kiedy stosujemy ją regularnie skóra pod pieluszką ma się na prawdę dobrze nawet w tak upalne dnia jak teraz. A jeśli skóra jest podrażniona to sięgam po Sudocrem w słoiczku.
Po narodzinach mojego drugiego syna czułam się bardziej gotowana na macierzyństwo. W czasie drugiej ciąży nie śledziłam już ciążowych kalendarzy. Nie potrafiłam już wskazać, który to tydzień ciąży co do dnia. Wiedziałam, że mimo, że to całe macierzyństwo jest nieprzewidywalne to wiem, że można sobie z nim poradzić tak po prostu po swojemu, zwyczajnie obserwując potrzeby swojego dziecka. Jako świadoma mama wiedziałam, że uda mi się uniknąć wielu błędów. A jako doświadczona mama wybiorę te produkty, które są najlepsze dla moich dzieci. I wraz z ich pomocą zadbam o nie najlepiej jak potrafię od pierwszych dni!
Miłego czytania!
Klaudia
Dodaj komentarz