Jako, że termin porodu zbliża się wielkimi krokami szukam inspiracji i pomysłów na urządzenie pokoju do maluszka. Ostatnio trafiłam na wcześniej mi nie znane lampki. Cotton light balls wczoraj je odkryłam i była to miłość od pierwszego wejrzenia! Strasznie mi się te lampki spodobały będą doskonałym elementem ozdobnym pokoju naszego maluszka!
Cotton light balls do pokoju dziecka
Szukając pomysłów na lampki do pokoju dziecięcego trafiłam na te lampki. Są wykonane z włóczki. Moim zdaniem są przepiękne. Można je skomponować w różnych kolorystykach i różnej długości. Poniżej kilka inspiracji!
Co sądzicie o tych lampkach? Znacie je, nie wzbudzają u Was większych emocji czy może spodobały Wam się tak bardzo jak mnie?
G.
15 września 2014cudne to jest 🙂
Klaudia
18 września 2014Oj tak! Ja już widzę 3 miejsca w moim domu, w których by idealnie pasowały 🙂
SzareLove
18 września 2014mamy takie; tzn mieliśmy, bo teraz leżą w szufladzie. kupiłam je jeszcze przed narodzinami synka. u nas troszkę się nie sprawdziły – owszem wyglądają obłędnie, ale mały nie chciał spać przy ich świetle – tzn, był tak nimi zaciekawiony, że nie mógł usnąć. potem też okazało się, że nie za bardzo jest jak je czyścić – a kurzą się niemiłosiernie i wisiały sobie takie “kurzołapki”. czekam na Święta Bożego Narodzenia – wyciągnę je jako dekorację świąteczną, bo jakoś zimą te wszystkie lampki mają taki magiczny klimat 🙂
Klaudia
18 września 2014Dzięki za opinię! Dała mi dużo do myślenia, bo nie pomyślałam o kwestii kurzu (na który mam niestety alergię) i czyszczenia ich, bo co z tego, że przez krótki okres będą wyglądać super, a później będą łapaczami kurzu. Muszę się jeszcze zastanowić nad tymi lampkami. Z resztą codziennie mam inny pomysł na pokój do małego i już sama nie wiem co będzie dobre, a w praktyce pewnie i tak się wszystko pozmienia 😉
SzareLove
18 września 2014Oj tak, jest tyle fajnych różnych gadżetów – i pomysłów milion – ale to jest właśnie takie fajnie, to planowanie, wymyślanie 🙂
Ladygugu
6 lutego 2015Wszystkie piękne. Nie wiem jako to możliwe,że jeszcze nie ma ich w moim domu:(
Klaudia
26 maja 2015No właśnie! Dobre pytanie 😉