Jak się zorganizować z dwójką dzieci – 5 pomocnych nawyków

Po urodzeniu pierwszego dziecka dzień staje się nagle dużo krótszy. Po urodzeniu drugiego dziecka czasu brakuje jeszcze bardziej. Jak to wszystko ogarnąć? Poznaj 5 nawyków, które mi w tym pomagają!


Z chwilą pojawienia się drugiego synka w naszej rodzinie nasze życie zostało wywrócone do góry nogami. Trzeba było przeorganizować naszą w miarę rozplanowaną codzienność na nowo. Nie ukrywam nie było to już takie łatwe jak za pierwszym razem. Mimo, że trafił mi się wyjątkowo spokojny niemowlak.
Będąc mamą wiesz jak to jest. Kiedy coś zaplanujesz nagle przychodzi jakiś niespodziewany skok rozwojowy, wychodzi ząbek, albo starszakowi znudziło się nagle wszystko łącznie z ulubionymi zabawkami. I nagle Twój idealny plan dnia pęka niczym bańka mydlana.

Jak się zorganizować z dwójką dzieci

Często pytacie mnie jak ogarniam dom, a przy tym jeszcze pracuję w domu z dwójką dzieci. Czasami się to udaje lepiej, czasami gorzej, ale są dni, kiedy i ja zupełnie tego nie ogarniam. W ciągu ostatnich 7 miesięcy nauczyłam się jednak najważniejszej zasady na świecie: odpuść sobie – życie nie musi być idealne. I od tego czasu wszystko lepiej się układa, bez presji i niepotrzebnej spiny. Nic się nie stanie, gdy w domu przez chwilę będzie nie posprzątane, a na obiad nie zrobimy dwóch dań z podwieczorkiem, tylko wyciągniemy coś gotowego.

Nauczyłam się również jak nie tracić czasu na niektóre czynności, a zaoszczędzony czas wykorzystać na coś innego. Czasu nie rozciągniemy, ale możemy wykorzystać lepiej ten, który posiadamy. Jak? Czasami wystarczy zastosować kilka organizacyjnych i pomocnych nawyków, które pozwolą zaoszczędzić czas tam, gdzie go tracimy, a nawet czasami, dzięki nim wypijemy ciepłą kawę zamiast zimnej.

Poranne pobudki

Po pierwsze staram się wstawać przed dziećmi. Wiem, że nie jest to zawsze takie łatwe. Zwłaszcza, gdy tak jak ja masz w domu małego rannego ptaszka, który wstaje szybciej niż słońce. Mój starszak zwykle pełni w domu funkcję porannego budzika. Wstaje przed wszystkimi, oczywiście tylko nie wtedy, kiedy musimy gdzieś rano wyjść, wtedy śpi w najlepsze.

Jeśli uda Ci się wstać przed dziećmi od czasu do czasu to zyskasz chwilę na ogarnięcie siebie i domu na spokojnie.

Mi udaje się to zwykle raz czy dwa w tygodniu. Tak po prostu wstać przed wszystkimi i wyjść z łóżka nie budząc przy okazji młodszego syna. Jest to dla mnie niezwykle cenna chwila. Zwykła ciepła kawa wypita w ciszy i spokoju potrafi nastroić pozytywnie na cały zwariowany i głośny dzień z dwójką dzieci.

Planowanie obiadów

Po drugie staram się planować nasze obiady. Nawet nie wiesz jak ułatwia mi to życie. Wcześniej dużo czasu traciłam na zastanawianie się co dziś ugotować. Później, gdy już to wymyśliłam okazywało się, że zawsze brakuje mi jakiegoś składnika. A pójście do sklepu z dwójką dzieci to czasami wyprawa niczym w kosmos. Był nawet taki czas, kiedy zupełnie nie miałam ochoty na to całe gotowanie, mimo, że na prawdę bardzo je lubię.

Teraz raz w tygodniu planuję posiłki na cały tydzień. Idealnie sprawdza mi się do tego mój planer obiadów. Oszczędzam dzięki temu dużo czasu i przy okazji jedzenia. Nic się już u nas nie marnuje. A ja nie muszę się codziennie zastanawiać co dziś ugotować i sprawdzać czy mam w domu wszystkie składniki, bo wiem, że je mam. Mogę rozplanować zupę na dwa dni i na spokojnie poszukać inspiracji na obiady żeby nie gotować w kółko tego samego.

Planowanie zakupy

Po trzecie planuję zakupy. Przede wszystkim przy planowaniu obiadów przygotowuję listę zakupów. Sprawdzam czego potrzebuję, żeby ugotować obiady, a czego nam brakuje. Dzięki temu, że wcześniej wiem co ugotuję mogę dobrze rozplanować zakupy.

Na lodówce mam również powieszoną dodatkową listę zakupów. Zapisuję na niej kończące się rzeczy, które trzeba kupić np. środki czystości czy kosmetyki. Co później z nimi robię? Po część spożywczą wybieram się na zakupy, a resztę kupuję online robiąc zakupy przez internet. I szczerze powiedziawszy coraz więcej przez ten internet kupuję. Mocno polubiłam tą wygodę. Nie ogranicza mnie choroba dziecka, brak czasu czy niedziela niehandlowa. Zakupy przez internet mogę zrobić zawsze wtedy, kiedy mam na to czas. Mogę je zrobić na spokojnie, przemyśleć i rozplanować, a przy okazji upolować jakieś promocje.

A co kupuję? Teraz to już praktycznie wszystko. Bardzo polubiłam tą wygodę i dostawę pod same drzwi. Kupuję artykuły dla dzieci czy ubrania, ale także zapasy pieluszek dla Igora. A przed świętami zamawiam wszystkie prezenty, czyli głównie zabawki. Nie muszę walczyć o miejsce parkingowe przez sklepem i nie marnuję czasu w kolejkach. Wszystko dostarcza mi kurier Stefan – ulubieniec mojego Filipa.

Uczę samodzielności i dzielę obowiązki

Po czwarte uczę i wymagam samodzielności od dzieci i… męża. Długo robiłam wszystko za wszystkich. Teraz wiem, że samej jest to dużo trudniej ogarnąć. A w końcu tworzymy tą naszą rodzinę wszyscy w czterech. Nie chodzi mi o to, żeby czterolatek gotował obiady, czy sprzątał cały dom, ale doskonale poradzi sobie z ogarnięciem swojego pokoju czy wsadzeniem talerza do zmywarki. Dużo łatwiej jest wyjść na spacer, gdy mój starszak sam się ubierze, wtedy ja mogę ogarnąć siebie i malucha. Jeśli takie z pozoru drobnostki zrobią za nas inni w ciągu dnia zyskamy dodatkowy ceny czas w bonusie.

Odpuszczam

Po piąte nauczyłam się odpuszczać. I wiesz, że to wyszło mi na dobre. My mamy często wymagamy od siebie zbyt wiele. Chcemy mieć idealnie ogarnięty dom, ugotowany obiad i szeroki uśmiech od rana do wieczora. A często musimy być ośmiornicami, które robią 8 rzeczy na raz, wieczorem nie mając już siły i ochoty na nic. Warto czasami pomyśleć, albo spisać na kartce rzeczy do zrobienia i zacząć od zrobienia tych, które są na prawdę istotne, a później chwilę odpocząć tak zwyczajnie. Dopiero po odpoczynku i chwili dla siebie zabrać się za kolejne. Wiesz co w tej całej organizacji z dwójką dziec jest najlepsze, że z małymi dziećmi na prawdę trudno jest wszystko rozplanować i zorganizować, bo dzieci te nasze plany po prostu często dezorganizują. Ale zdecydowanie fajnie być mamą, nawet taką nie do końca zorganizowaną.

Leci bocian przyleci do Ciebie! Jeśli nie chcesz żeby ominęły Cię moje kolejne książkowe wpisy i kreatywne pomysły to koniecznie polub lecibocian na Facebook’u. Obserwuj mnie również na Instagramie. Tam znajdziesz więcej naszych codziennych kadrów, zobaczysz jak rodzinnie spędzamy wspólnie czas i szalejemy z moimi chłopakami!

Miłego czytania!

Klaudia

Udostępnij

Bądź na bieżąco!

  • obserwuj mnie na Instagramie i zobacz nasze codzienne życie ♥,
  • polub mnie na Facebooku i bądź na bieżąco!

A jeśli lubisz mój blog i podoba Ci się to co robię skomentuj, polub, udostępnij moje wpisy. To dla mnie motywacja do tworzenia dla Was kolejnych artykułów i grafik! ♥

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • moodgood.pl
    6 grudnia 2018

    No czasem to już idzie zwariować przy dzieciach. Ale racja dobra organizacja, potrafi zdziałać cuda, zwłaszcza przy wyjściach do większych sklepów, czy tam, gdzie jest większe skupisko ludzi.

    • Klaudia
      6 grudnia 2018

      U nas najgorsze jest samo wyjście z domu. Trudno mi ogarnąć 3 osoby na raz, w tym wiecznie pędzącego 4-latka. Gdy już wyjdziemy z domu to jest spoko 🙂

  • Kamila
    21 lutego 2019

    Oj bardzo przydatne porady! 🙂

  • Tiny Star
    26 lutego 2019

    Warto wtedy inwestować w jakieś gadżety i akcesoria, które mogą pomóc. Wiele mam korzysta z chust do noszenia dzieci i kokonów

  • Go4Robot
    20 lipca 2020

    Trzeba się jakoś mądrze zorganizować i tyle. Dla mnie wzorem jest moja mama, która wychowała czwórkę dzieci i musiała jakoś poradzić sobie samodzielnie. Jej rady też są cennymi wskazówkami, ale mimo to i tak bywa ciężko (i to przy jednym dziecku:D)

  • kasia8888
    23 września 2020

    Z dwójką dzieci ciężko jest się zorganizować, szczególnie, że jestem po rozwodzie i nie mam pomocy mojego byłego partnera. Wiele rzeczy musiałam się uczyć i wyrobić sobie nawyk.

  • Marta
    26 listopada 2020

    Odpuszczanie, to jest to! Chyba najważniejsze, czego się nauczyłam przy drugim dziecku 🙂