Wiszące półki na kwiaty to doskonały pomysł na dodatkowe miejsce dla roślin. Wiszące półki w salonie są również świetną dekoracją, którą możesz odmienić w kilka chwil!
Wiszące półki na kwiaty
Miłość do kwiatów jest często szybka i burzliwa. Szybka, bo trudno się powstrzymać przed zakupem kolejnych kwiatów. Burzliwa, bo z każdym kolejnym zakupem trudno jest je upchać w naszym domu. Nagle okazuje się, że albo nasze mieszkanie jest za małe, albo tych kwiatów jest za dużo. Oczywiście jest to wina zbyt małego mieszkania!
Sposobów na ogarnięcie domowej dżungli jest kilka. Pierwszym etapem jest ustawianie kwiatków tam, gdzie mamy miejsce. Jeśli te miejsce się już kończy, albo jest na wyczerpaniu szukamy wyjścia z sytuacji. Może ich być kilka. Jednym z nich jest powieszenie naszych kwiatów na ścianie, a raczej stworzenie im tam dogodnego miejsca i tak powstają wiszące półki na kwiaty. Dokładnie tak samo stało się w moim salonie!
Wiszące półki na kwiaty w moim salonie!
Pomysł na wiszące półki w moim salonie zrodził się z kilku potrzeb. Po pierwsze kwiaty rosły, w domu pojawiało się coraz więcej nowych doniczek trzeba było je, gdzieś sensownie poustawiać. Po drugie mój młodszy syn kocha moje kwiaty, aż za bardzo. Zbyt często jego przytulanie ich kończy się nadszarpniętymi liśćmi, dlatego musiałam część z nich przenieś nieco wyżej. Wiszące półki sprawdziły się idealnie i to świetne miejsce dla roślin wiszących, których w moim domu nie brakuje.
Jak zrobić wiszące półki na kwiaty?
Moje wiszące półki na kwiaty stworzyłam z drewnianych wsporników z litego drewna, które możesz kupić w Ikea. Nazywają się SANDSHULT. Same półki robiłam na wymiar w jednym ze sklepów budowlanych. Zależało mi na półkach, które zmieszczą również większe i szersze kwiaty, a te standardowe z Ikea były bardzo wąskie. Rozmiar moich półek to: 26×90 cm. Kupiłam przycięte na wymiar białe płyty meblowe. Za dwie zapłaciłam ok. 20 zł. Boki półek obkleiłam taśmą do obrzeży meblowych.
To było świetne rozwiązanie, bo półki dzięki temu są bardzo pojemne i idealnie pasują rozmiarem do kanapy. Ja uwielbiam łączyć biel, drewno z roślinami. Moim zdaniem półki wpasowały się tu idealnie!
Miłego dnia!
Klaudia
Besimo
29 września 2020Piękna roślinność i wspaniałe mieszkanie 🙂 a ta sofa! Cudowna 🙂
Becia
27 stycznia 2021Oh co za cudne wnętrze! Mi tez się marzą takie półki z wiszącymi kwiatami, niestety moje koty by na to nie pozwoliły… haha Musiałam więc iść na kompromis i zawiesiłam donice z sufitu – tak, aby nie dosięgnęły.
Klaudia
27 stycznia 2021Rozumiem. Te wiszące półki przez jakiś czas chroniły rośliny przed moim młodszym synem, ale szybko opanował techniki wspinaczkowe po kanapie 🙂
Milena
23 lutego 2021Rewelacyjne rozwiązanie! Ja niestety mam niewielki salon i trudno mi czasem było znaleźć dla nich miejsce. Uwielbiam rośliny, nadają świeżości pomieszczeniom, więc nie wyobrażam sobie urządzania wnętrza bez ich obecności. Muszę podsunąć pomysł mężowi, myślę, że poradzi sobie z takimi półkami. To nie tylko praktyczne, ale również eleganckie rozwiązanie 🙂
Klaudia
23 lutego 2021Na pewno sobie poradzi. Bardzo lubię te półki!
Grażyna
27 lutego 2021półki wyszły pięknie ,czy wsporniki były trochę przerabiane?
Klaudia
28 lutego 2021Dzięki. Nie były. To oryginalne wsporniki z Ikea.
Kasia
19 marca 2021Piękny pokój 🙂 Taki jasny i te rośliny! No i bardzo ładna kanapa. Stoję właśnie przed wyborem nowej, można wiedzieć skąd pochodzi Wasza?
Klaudia
21 marca 2021To kanapa Candy. Kupiona w Agata Meble. Na stronie się już nie wyświetla, ale w salonach można ją zamówić.